"Piekło Dakaru" - nieuleczalna obsesja rajdowca

„Ledwo żyję, ale jak auto się nie psuje, to ten rajd coraz bardziej mi się podoba. W wielu momentach, kiedy zawodna technika lub pustynia są silniejsze od człowieka, nienawidzę tego rajdu. Ale… kocham go coraz bardziej” – pisze Krzysztof Hołowczyc o piekle, jakim jest najcięższy rajd samochodowy na świecie

„Piekło Dakaru” to pasjonująca historia o krwi, pocie i łzach stale
towarzyszących zmaganiom na trasie tego morderczego rajdu. Opowiedziana przez sportowca, którego życiowym celem jest zwycięstwo w tym legendarnym maratonie i który już ośmiokrotnie stawał na jego starcie. Jego słowa spisał człowiek, od którego nikt lepiej by tego nie zrobił. Julian Obrocki, dziennikarz motoryzacyjny, podróżnik i rajdowy pilot, sam w 1988 roku stanął na mecie Dakaru, jadąc… ciężarówką Star.

Dakar to impreza wielkością niewiele ustępująca Igrzyskom Olimpijskim. Miliony widzów śledzi jej przebieg w mediach i na trasie. Każdego roku blisko tysiąc śmiałków wsiada w kilkaset pojazdów próbując pokonać, kiedyś Saharę, a obecnie Pustynię Atacama i skaliste Andy, miejsca dla motoryzacji mocno nieprzyjazne.

Większość nie daje jednak rady. Padają ze zmęczenia lub tracą swe „padające” pojazdy, zostawiając w piachu zdrowie, marzenia i… pieniądze. Bo Dakar to także wielki biznes, zacięta rywalizacja teamów fabrycznych, największych marek motoryzacyjnych na świecie. A za rok… wracają. Że Dakar to szaleństwo? A co złego jest w szaleństwie? – pytają z uśmiechem.

Fragment książki:

Za kolejną górką nowość w tym Dakarze i niechybny koniec Sahary – przejazd przez całkiem poważną rzekę. Tu nie ma żartów, bo sprzęt mamy saharyjski, a nie błotno-przeprawowy. Przed rzeką stoimy chwileczkę, starannie wybierając miejsce, schładzamy hamulce, bo tarcze mogą w wodzie popękać i powolutku, żeby nie zrobić fali i nie zalać filtra powietrza, wjeżdżamy w wodę. Bacznie wypatruję krokodyli, chociaż duża ilość motocyklistów w rzece raczej wskazuje, że to niepotrzebna obawa. Nigdy tym autem nie jechałem przez wodę i nie znam jego talentów pływackich. Na szczęście dno jest w miarę twarde, nie grzęźniemy i bez sensacji osiągamy drugi brzeg. Radość, gaz do dechy i ciężkie ratowanie na najbliższym zakręcie. Mokre hamulce zupełnie nie zadziałały. Wstyd, w tej euforii o tym zapomniałem. Wreszcie meta odcinka - mamy 12. Czas.

 

O autorach:

Krzysztof Hołowczyc – jeden z najbardziej utytułowanych polskich kierowców rajdowych, mający w swoim dorobku zarówno wielokrotne tytuły Mistrza Polski, tytuł Mistrza Europy, jak i udane starty w eliminacjach Mistrzostw Świata (WRC) oraz w legendarnym rajdzie Dakar. Sukcesy sportowe w połączeniu z wyjątkową osobowością przyczyniły się do jego ogromnej popularności, nie tylko wśród rajdowych kibiców. Nieprzerwanie od wielu lat należy do czołówki najbardziej znanych polskich sportowców.

Julian Obrocki – znany dziennikarz motoryzacyjny, redaktor magazynu „Auto Motor i Sport”, pilot rajdowy i podróżnik. W 1988 roku, jako jeden z pierwszych Polaków, dotarł do mety Rajdu Paryż-Dakar, będąc pilotem w załodze polskiej ciężarówki Star.

 

Dane wydawnicze:

Autorzy: Krzysztof Hołowczyc, Julian Obrocki, tytuł: „Piekło Dakaru”, wydawca: G+J Książki, data premiery: 9 maja 2012 r., ISBN 978-83-7778-150-0, cena detaliczna 54,90 zł, oprawa: twarda

 

Kontakt dla mediów:

Marcin Kędzia, Hołowczyc Management Sp. z o.o., tel. 662 00 12 00, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Kuba Frołow, BookSenso Sp. z o.o., tel. 660 695 114, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

 

Sponsorzy wydania:

 

Patron medialny: