Krzysztof Hołowczyc po raz czwarty zwyciężył w Baja Poland!
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 01, wrzesień 2014 15:25
Zawodnik Lotto Team Krzysztof Hołowczyc (Mini All 4 Racing) odniósł już czwarte w karierze zwycięstwo w Baja Poland. Polski kierowca i jego nowy pilot Xavier Panseri w pięknym stylu pokonali rywali, wyprzedzając drugą w klasyfikacji załogę Małysz/Marton o ponad 5 min.
W miniony weekend, Krzysztof Hołowczyc startujący po raz pierwszy z nowym pilotem, Francuzem Xavier’em Panseri, już po raz czwarty triumfował w rajdzie Baja Poland, rozgrywanym w okolicach Szczecina i Drawska Pomorskiego. Była to ósma eliminacja tegorocznego Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross-Country.
Popularny "Hołek” był najszybszy na dwóch przejazdach najdłuższego, liczącego 192 km odcinka specjalnego, rozgrywanego na poligonie w Drawsku Pomorskim, Dzięki temu team Hołowczyc/Panseri wypracował ponad pięciominutową przewagę nad Adamem Małyszem i Rafałem Martonem (Toyota Hilux Overdrive). Trzecia lokata przypadła drugiemu zawodnikowi Lotto Team - Martinowi Kaczmarskiemu, pilotowanego przez Fina Tapio Suominena (Mini All4Racing). Ten 24-letni wrocławianin, uczeń Hołowczyca, wyprzedził o ponad 2 min. doświadczoną załogę Dąbrowski/Czachor (Toyota Hilux Overdrive). Tak więc cztery czołowe miejsca w tej prestiżowej imprezie zajęli polscy kierowcy.
Ostatni odcinek rajdu Dobra 2 został odwołany z racji niebezpiecznych warunków spowodowanych obfitymi opadami deszczu i wieloma wypadkami na poprzednim przejeździe. Zawodów nie ukończyli m.in. Władimir Wasiliew (Mini All4Racing) oraz Nasser Al-Attiyah (Toyota Hilux Overdrive) zajmujący dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji Pucharu Świata FIA.
„Cieszę się, że po raz kolejny udało mi się wygrać Baja Poland i dostarczyć polskim kibicom tylu pozytywnych emocji. Jestem zachwycony, że początek mojej współpracy z doskonale znanym rajdowym kibicom w Polsce, Xavier’em Panseri wypadł tak świetnie. Mam nadzieję, że wkrótce potrenujemy jeszcze trochę na pustyni, tak by wspólnie móc wystartować w przyszłorocznym Dakarze. Wielkie brawa i słowa uznania dla mojego ucznia Martina Kaczmarskiego, który jest przecież bardzo młodym zawodnikiem i wciąż nabiera jeszcze doświadczenia, a już po raz drugi w tym sezonie uplasował się na podium rajdu w Pucharze Świata. Bardzo szybko i mądrze jechali również Adam Małysz i Marek Dąbrowski. A rajd był naprawdę ciężki - Vladimir Vasiliev i Nasser Al- Attiyah, którzy zajmują dwie pierwsze lokaty w klasyfikacji sezonu nie zdołali go ukończyć, podobnie jak wielu innych zawodników. Dobrze, że organizatorzy podjęli decyzję odwołując ostatni odcinek. Na trasie panowały bardzo trudne, zdradliwe warunki. W wielu momentach nie miałem prawie żadnej kontroli nad samochodem, nawet mimo bardzo niskiej prędkości. Wielu zawodników lądowało w rowach, czy spadało ze skarp, a chyba nie o to chodzi w tym sporcie. Myślę, że FIA powinna się zastanowić nad kwestią dostępnych dla kierowców priorytetowych opon na takie rajdy. Nie da się przejechać całej trasy na jednym rodzaju ogumienia, bez względu na panujące warunki na trasie. Przy tej mocy, jaką mają dzisiejsze samochody właściwa opona ma niesamowite znaczenie. Dla mnie ten rozegrany w deszczu i błocie niedzielny odcinek był bardzo trudny. Ukończyłem go, bo tam gdzie sytuacja tego wymagała jechałem bardzo wolno, żeby tylko utrzymać swoje ponad dwutonowe auto na drodze, przez co nie było mowy o jakiejkolwiek radości z jazdy. Mój najgroźniejszy rywal, słynny Nasser Al. Attiyah chyba nie wytrzymał tego rajdu psychicznie. Po pierwszym odcinku specjalnym był święcie przekonany, że będzie nam dość łatwo odjeżdżał. I nagle po długim, 192- kilometrowym Drawsku znalazł się za mną i miał świadomość, że musi sporo przyspieszyć, czego konsekwencją było wypadnięcie z trasy i nieukończenie rajdu. Mimo niezwykle trudnych warunków rajd ułożył się bardzo dobrze dla Polaków. Czułem ogromną dumę móc stanąć na podium całkowicie opanowanym przez polskich kierowców i wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Chce także serdecznie pogratulować i podziękować organizatorom. Po raz kolejny udowodnili, że potrafimy w Polsce stanąć na wysokości zadania i zorganizować rajd na światowym poziomie .”- powiedział na mecie Krzysztof Hołowczyc.
Baja Poland - klasyfikacja końcowa:
1. Krzysztof Hołowczyc/Xavier Panseri (PL/F) Mini All4 Racing 5:22.36
2. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +5.20
3. Martin Kaczmarski/Tapio Suominen (PL/FIN) Mini All4 Racing +9.48
4. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +12.36
5. Paweł Molgo/Janusz Jandrowicz (PL) Nissan Navara +47.56
6. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo VII +48.21
7. Jurij Sazanow/Arsłan Sachimow (KZ) H3 Evo +49.35.
8. Stephan Schott/Holm Schmidt (D) Mini All4 Racing +51.38
9. Tomáš Ouředníček/Pavel Vaculik (CZ) H3 Evo I +57.07
10. Károly Fazekas/Albert Horn (H) BMW X6 RR +1:04.02